Adaptacja budynku dawnego spichlerza na siedzibę nowej kliniki stomatologicznej Nawrocki Clinic przy ulicy Tadeusza Kościuszki 2A w Gdańsku
0
Głosów
Nowe spojrzenie na architekturę w świecie medycyny
Budynek dawnego spichlerza został zaadaptowany na nową siedzibę kliniki stomatologicznej. Jednak nie jest to tylko miejsce przyjmowania pacjentów. Spełniło się marzenie Inwestorów – powstała niekonwencjonalna siedziba firmy, która podkreśla ich profesjonalizm. Wchodząc do środka trudno uwierzyć, że znajdujemy się w klinice.
Wejście do budynku prowadzi przez portal, który kilka lat temu sprawił, że właścicielka zdecydowała się kupić ten obiekt. Przed wojną budynek pełnił funkcję jednego ze spichlerzy gdańskiej dzielnicy Wrzeszcz, wykorzystywanych na potrzeby obsługi pobliskiego Garnizonu. Spichlerz przy ul. Kościuszki stanowił część większego kompleksu, do dziś zachował się jako jedyny. Inwestorom zależało na poszanowaniu historii tego miejsca, stąd pomysł, aby podczas adaptowania budynku również we wnętrzu odnieść się do przeszłości. Bryła zewnętrzna objęta jest ochroną konserwatorską, dlatego w swym charakterze pozostała bez zmian.
Docelowo obiekt miał pomieścić 15 gabinetów stomatologicznych, pracownię protetyczną i stosowne zaplecze. Klinika miała być wyjątkowa, a jej wyjątkowość w założeniu inwestorów miała polegać na tym, aby pacjenci nie czuli się jak w obiekcie medycznym, a raczej jak w stylowym lobby hotelowym ze strefami wypoczynku. Dookoła miała wybrzmiewać muzyka – wszystko po to, aby osoby przebywające w środku, nie czuły się jak w kolejce do gabinetu dentystycznego.
Plan został zrealizowany. Pomieszczenia rozmieszczone są wokół centrum, które stanowi wysokie na 3 kondygnacje foyer. Na tę przestrzeń skierowana jest szklana fasada sali konferencyjnej, gdzie właściciel będzie organizował szkolenia dla lekarzy stomatologów z całego świata.
Foyer doświetlone jest świetlikiem w dachu. Całość wiąże spirala schodów w samym sercu kliniki. Kręte schody wykonane są w konstrukcji stalowej i obłożone fornirem z drewna orzechowego. Obiekt wyposażono również w windę i ewakuacyjną klatkę schodową.
Na zawieszonym pomiędzy kondygnacjami półpiętrze pojawił się fortepian. Pacjenci mają więc okazję posłuchać muzyki klasycznej na żywo. Aby dźwięk idealnie wybrzmiewał w całym budynku, zastosowano 150m2 wytłumień akustycznych w różnej postaci: natrysków, tapicerki, obrazów; dodano także kierunkujące dźwięk ekrany. Gabinety na piętrze mają wysokość prawie 6m, a przez przykrywającą je połać dachową zyskały niepowtarzalny kształt.
Właściciele oraz architekci postawili na naturalne materiały, które nawiązują do pierwotnego charakteru budynku oraz dobrze ze sobą współgrają: surowy beton architektoniczny, drzwi orzechowe pozbawione opasek, część ścian ceglana, skórzane lampy wiszące nad recepcjami, skórzane kotary przy wejściu i w sali konferencyjnej, stalowe mocowania siedzisk połączone ze skórzanymi wstawkami. Logo Inwestorów odbite jest w betonie.
– Często podkreślamy, jak ważna jest spójność myśli inwestorów i architektów, ponieważ taka relacja ułatwia cały proces projektowy. Podczas budowy kliniki mogliśmy liczyć na wsparcie inwestorów na każdym etapie. Staraliśmy się, aby ten projekt był wizytówką właścicieli na długie lata. Cieszymy się, że efekt końcowy spełnił ich oczekiwania. Dla naszego zespołu to ważny projekt, ponieważ wdrożyliśmy w nim wiele ciekawych i nowatorskich rozwiązań. Klinika w Gdańsku Wrzeszczu to zupełnie nowe spojrzenie na architekturę w świecie medycyny – podkreśla architekt Kamil Domachowski.