Teorie konserwatorskie w stosunku do obiektów z przeszłości znajdujących się w ruinie zaczęły się kształtować w początkach XIX wieku, a podbudowę do nich stworzył preromantyzm w literaturze i w sztuce, z jego silnie zaakcentowanym kultem ruin.
"...Sięgając do „Słownika języka polskiego”, w którym napisano, że ruina to stan upadku, zniszczenia, czy też do wypowiedzi jednego z wybitnych krakowskich teoretyków konserwatorstwa z przełomu wieków XIX i XX, Józefa Muczkowskiego (1860–1943), że ruina – to zabytek martwy, mamy świadomość, iż ruin nie można w pełni użytkować w ich stanie, ani w przypadku użytkowania prywatnego, ani tym bardziej – społecznego. Większość funkcji interesujących dla szerszej grupy odbiorców wymaga pomieszczeń możliwych dla stałego użytkowania. Do tego konieczna jest rekonstrukcja lub odbudowazabytku.
Z opinią Józefa Muczkowskiego zgodził się już przed 20 latami w trakcie dyskusji nad odbudową ruin zamku w Janowcu nad Wisłą (w województwie lubelskim) Jerzy Żurawski, w tym przypadku jeden z wybitnych praktyków konserwatorów i napisał: „Ruina to stan niepożądany każdego obiektu budowlanego, a tym bardziej zabytkowego.
Uroda ruiny jest przypadkowa, przez twórców budowli niezamierzona. Postępująca ruina pozbawia zabytek architektury jego wartości nie tylko użytkowych, lecz także artystycznych.(…) Odbudowy i rekonstrukcje po ich zakończeniu z reguły cieszyły się aprobatą, jeżeli zostały dokonane wiernie, w oparciu o wiarygodne materiały. Gdybyśmy z zasobu polskich zabytków architektury odrzucili te, które przez naszych poprzedników zostały odbudowane czy zrekonstruowane po dwu wojnach światowych, dokonalibyśmy spustoszeń wśród dóbr kultury kraju i to najcenniejszych, na czele z Zamkiem Królewskim na Wawelu w Krakowie (…)”.
dr hab. inż. arch.
ANDRZEJ GACZOŁ
profesor Politechniki Krakowskiej
Całość artykułu do pobrania Dziennik Rzeczpospolita str.2-3 - wystarczy kliknąć